wtorek, 22 lutego 2011

5. To będzie godzina w której dzwony biją w inny sposób...

To będzie godzina w której dzwony biją w inny sposób, piekło,
które szarpie i koi zarazem, ale spisuje się na skórze i kościach.

To ciało, słyszysz? dostałam je i marnuję, niechętnie użyczam

ze względu na marmurowe pęknięcia i znamię na udzie. Jeszcze
go potrzebuję do kilku zadań: dzielenia żeber, stanu, gdy pękają
płuca, a także, mój drogi rozjemco wszystkich luster, potrzebuję
ciała i umierania, gdy jestem zbyt bliska komuś, zamiast sobie.
Dlatego to będzie moja godzina i nieskończona amnestia. Grafy.

To nie rozwiąże kobiety, czy urody prawego skrzydła. dlatego

daydream i borderline, koło szans, dlatego nie lubię wychodzić
i komukolwiek kłamać. Rozdawać się i rozmawiać z innymi poza
własnymi demonami, bo oko odbiera, a to się zawsze źle kończy
dla mej chwiejności. Małe wieczności nad stołem to warty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz